POEZJA P. ŁUCJI

RÓŻANIEC

PAŹDZIERNIK MIESIĄCEM PANI RÓŻAŃCOWEJ
KTÓRA O RÓŻANIEC PROSI W OBJAWIENIACH
WIĘC Z RÓŻAŃCEM W DŁONI PRZY SERCU MARYI
NARÓD ODPOWIEDZIAŁ NA OWE ŻYCZENIA

MODLITWA RÓŻAŃCEM RÓŻA DLA NIEJ NASZA
A WIĘC W SERCU MAJĄC OWO ZAWOŁANIE
RÓŻAŃCEM KRAJ CAŁY CHCIELIŚMY OPASAĆ
WYCHODZĄC Z MODLITWĄ RÓŻAŃCEM DO GRANIC

KTO TYLKO BYŁ W STANIE I GDZIE SIĘ ZNAJDOWAŁ
NIE TYLKO W MODLITWIE NA POLSKICH GRANICACH
LECZ TAKŻE W KOŚCIOŁACH LUB WE WŁASNYCH DOMACH
ZDROWAŚ BĄDŹ MARYJA Z RADOŚCIĄ WYKRZYCZAŁ

NIE BYŁO TAK WAŻNE MIEJSCE PRZEBYWANIA
ALE NAJWAŻNIEJSZE, ŻE JEDNOŚĆ GOŚCIŁA
BO NARÓD SIĘ ZEBRAŁ NA WSPÓLNEJ MODLITWIE
A W JEDNOŚCI DUCHA CAŁA JEGO SIŁA

OPASANA POLSKA RÓŻAŃCEM MARYI
POZOSTANIE TWIERDZĄ, CO NIE DO ZDOBYCIA
BRONIĄC PRZED HEREZJĄ CHRZEŚCIJAŃSKIE PROGI
BĘDĄC WCIĄŻ ZA PRAWDĄ I PRAWEM DO ŻYCIA

ABY POKÓJ TRWAŁY W ŚWIECIE ZAPANOWAŁ
MODLIŁA SIĘ Z NAMI PANI RÓŻAŃCOWA
POLSKI BIAŁY ORZEŁ W KRÓLEWSKIEJ KORONIE
GDY NA ORDYNANSACH NARÓD U JEZUSA

TRWAJĄCY POBOŻNIE U TRONU MARYI
NIE ZNAJDZIE SIĘ NIGDY W PĘT WROGICH KATUSZACH
NARÓD NASZ SKWAPLIWIE ZABRAŁ SIĘ DO DZIEŁA
ABY POLSKA NASZA NIGDY NIE ZGINĘŁA

ŚWIĘTO

WSZYSCY ŚWIĘCI BOŻY SZYKUJĄ PRZYJĘCIE
WIĘC MUSZĘ POMYŚLEĆ DLA NICH O PREZENCIE
WSZAK MIESIĄC LISTOPAD PĘDZI JAK CHERUBIN
WIĘC TRZEBA UWAŻAĆ BY SIĘ NIE POGUBIĆ

CÓŻ, WIĘC WSZYSTKIM ŚWIĘTYM MOGĘ W DARZE ZŁOŻYĆ
SKORO PRZEBYWAJĄ NA DZIEDZIŃCACH BOŻYCH
NIC IM DAĆ NIE MOGĘ OPRÓCZ PODZIĘKOWAŃ
ZA ORĘDOWANIE W MYCH SPRAWACH U BOGA.
KS. JERZY

JERZY POPIEŁUSZKO KSIĘŻE MOCNY SŁOWEM
KTÓRY NARAZIŁEŚ SWĄ KAPŁAŃSKĄ GŁOWĘ
WSZAK SOLIDARNOŚĆI BYŁEŚ KAPELANEM
POSTAWIŁEŚ SOBIE TAK TRUDNE ZADANIE

I BRONIŁEŚ PRAWDY TAK JAK PRAWI KSIĘŻA
UCZYŁEŚ NAS ZAWSZE ZŁO DOBREM ZWYCIĘŻAĆ
I PRAGNĄŁEŚ JEDNAĆ LUDZI MIĘDZY SOBĄ
ABY NASZA POLSKA ZRODZIŁA SIĘ NOWĄ

A WIĘC PRZEPŁACIŁEŚ SWOIM MŁODYM ŻYCIEM
WOLNOŚĆ, CO KRWIĄ SWOJĄ SKROPIŁEŚ OBFICIE
A WIĘC PROŚ KAPŁANIE O DAR PRZEBACZENIA
WSZYSTKIM KRZYWDZICIELOM BY BÓG ICH PRZEMIENIAŁ

BY KWIAT POJEDNANIA ZAKWITŁ PRZY ZWAŚNIONYCH
I ABY WE WSZYSTKICH BÓG BYŁ UWIELBIONY!

ZADUSZKI

CIENISTE GRANITY TWARZĄ NA KAMIENIACH
IMIONA WYRYTE TYCH, CO ICH JUŻ NIE MA
ŚWIETLISTA POWŁOKA WYPEŁNIA POWIETRZE
I PŁONIE MODLITWA W ZAPALONEJ ŚWIECZCE

BARWNE CHRYZANTEMY NIBY NA RABATKACH
WSZYSTKO ZATONĘŁO W RÓŻNOBARWNYCH KWIATACH
WIELKIE ODWIEDZINY BLISKICH, CO ODESZLI
ZOSTAWIAJĄC NUTĘ NIESKOŃCZONEJ PIEŚNI

LECZ W TYM DNIU WRACAJĄ DO SWEGO ISTNIENIA
PRZYBIERAJĄC KSZTAŁTY WYCHODZĄ Z KAMIENIA
I STAJĄ PRZED NAMI W SWEJ DAWNEJ POSTACI
MATEK, OJCÓW,DZIECI, PRZYJACIÓŁ I BRACI

BO ŻYJĄ W PAMIĘCI MIMO IŻ W WIECZNOŚCI
I WCIĄŻ SĄ OBECNI POTĘGĄ MIŁOŚCI.