bp Andrzej Jeż, biskup tarnowski
Bóg objawia się „prostaczkom”
Słowo na XIV niedzielę zwykłą roku A
Słowa proroka Zachariasza przypominają nam wydarzenie uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy: „Pokorny jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy” (Za 9, 9). Prorocy wielokrotnie zapowiadali powrót Pana na Syjon. Bóg, który z powodu niewierności Izraelitów, z powodu złamania przez nich przymierza opuścił swą Świątynię, nie zostawił „Reszty Izraela”. Przez usta „widzących”, czyli proroków, ogłaszał, że nadejdzie czas, gdy Jego chwała znów napełni jerozolimski Przybytek. Wszystko, co o powrocie Boga do Świątyni przekazali Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel, ale i Zachariasz, wypełniło się w Chrystusie. On przybył do swego ludu jako Król sprawiedliwy i zwycięski, pełen mocy, a przy tym jako Ktoś emanujący pokorą i cichością. Przyszedł, by objawić Boga bliskiego każdemu człowiekowi. Zstąpił z nieba, by być Emmanuelem — „Bogiem z nami”.
Bóg objawia siebie ludziom, których serca nie są skażone wyniosłością, lecz biją rytmem ewangelicznej prostoty. „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25). Biblia w słowie „prosty” odnosi się do ludzi, którzy kroczą przez życie prostą — wytyczoną przez Boga drogą, kierując się na niej wewnętrznym kompasem poruszanym Bożą mądrością. Ludzie prości to ludzie prawi, postępujący według jasnych zasad, wierni i konsekwentni w zmierzaniu do celu wytyczonego przez Boga. Odznaczają się oni pokorą, bo całą życiową mądrość czerpią z posłuszeństwa Bożym przykazaniom oraz z podążania za światłem prawdy objawionej przez Boga.
Przeciwieństwem człowieka o ewangelicznej prostocie jest zadufany w sobie mędrzec, który bardziej ufa rozumowi niż Bogu. Pycha wynikająca z uznania siebie za wyrocznię i źródło wszelkiego poznania w efekcie sprowadza go na manowce kłamstwa i ogłusza gwarem targowiska fałszywych idei. Mądrość Boża odsłania się człowiekowi nie wtedy, gdy delektuje się on błyskotliwością swego umysłu, lecz wtedy, gdy widzi swoje granice i wyznaje swą niemoc, przez co uznaje potrzebę Bożej pomocy. Bóg objawia siebie na swój sposób. W tym procesie objawiania szczególną rolę pełnią ludzie niezauważalni, skromni, uznający swą małość względem Boga. Do nich Jezus kieruje słowa zachęty i otuchy: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28).
Stłuczony dzban nigdy nie odzyska pierwotnego piękna. Nawet starannie sklejony, bezpowrotnie utraci swą szlachetność i na zawsze pozostaną na nim ślady rozbicia. Dzięki dobroci Boga człowiek poraniony i rozbity przez grzech może odzyskać swoje pierwotne piękno. Na każdym etapie życia i z każdego położenia człowiek może zwrócić się do Boga, który daje łaskę pokrzepienia, umocnienia i odnowy serca. Warunkiem jest prostota, która wkłada w nasze usta słowo „proszę”, będące wyznaniem naszej ograniczoności i niewystarczalności.
Potrzebujemy Boga wielkiego w swoim miłosierdziu, który jest gotów przebaczyć nam nawet największe winy i wlać w nasze życie poczucie celowości, głębokiego sensu. Prostoty życia, prawości sumienia, konsekwentnego i jasnego zdążania do celu, jakim jest zjednoczenie z Bogiem, możemy uczyć się od świętych i błogosławionych. Papież Benedykt XVI mówił, iż „święci są prawdziwymi gwiazdozbiorami Boga, które rozświetlają noce tego świata i nas prowadzą”. Bóg Ojciec przez Chrystusa dał nam swego Ducha, by prowadził nas po drogach czasu ku świętości. Zostaliśmy napełnieni darami Ducha Świętego, które czynią nas zdolnymi, by iść wytrwale prostą drogą wierności Bogu i naszemu powołaniu. Z pomocą Ducha Świętego możemy osiągnąć pełnię szczęśliwego życia (por. Rz 8, 13).