ks. Mariusz Krawiec – paulista
UCZTA SŁOWA
Słowo Boga obecne jest w świecie od początku. To jemu zawdzięcza on swoje istnienie – czytamy w prologu Ewangelii według św. Jana. Było ono głoszone przez proroków w czasach Starego Testamentu, a gdy nadeszła pełnia czasu stało się ciałem w osobie Jezusa Chrystusa.
Ilekroć uczestniczymy w Eucharystii, mamy okazję słyszeć to Słowo. Jezus przemawia do nas w czytaniach liturgicznych, Jego nauka jest wyjaśniana podczas homilii, a Jego zbawcze dzieło uobecnia się na ołtarzu w liturgii eucharystycznej. Słowo Boże przywołujemy także w naszej osobistej modlitwie. Jako osoby wierzące powinniśmy codziennie karmić nim swoją duszę. Jeśli tak czynimy, zastanówmy się jeszcze, w jaki sposób je przyjmujemy. Czy rozważamy je i staramy się, by w nas żyło i przemieniało nasze życie? Czy kierujemy się nim w naszych własnych wyborach i decyzjach?
Najczęstszym grzechem jest nie tyle całkowite odrzucanie słowa Bożego, ile przyjmowanie go w sposób wybiórczy, tylko w tym, co dla nas wygodne, co odpowiada naszym życiowym planom. Dlatego, jeśli nawet ono w nas zakiełkuje, wyrasta z niego roślina pokrzywiona, skarłowaciała, nieodporna na wiatr i burzę. Bóg natomiast pragnie, aby słowo przez Niego wypowiedziane rozwijało się w nas bez przeszkód, ukazując całą swoją moc w naszym postępowaniu. Dopiero wtedy będzie ono rzeczywiście ziarnem, które pada na ziemię żyzną i przynosi obfity plon.
„Ziarno posiane na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je . (Mt 13, 23