Poezja Pani Łucji

ADORACJA
Wielki Piątek wieczorem – Adoracja Krzyża – Wierni na kolanach wielbią święte rany.
Lecz Boży wizerunek- wielce oszpecony- a Bóg na drzewie Krzyża- jakże wyszydzony.
Wielki Piątek wieczorem-patrzę w Ciebie Panie-kaplica Twego grobu-zatopiona w kwiatach.
Z Twego serca krew spływa-leczy nasze rany- z Twego krzyża krew płynie-zbawienna zapłata.
Łucja Bury
RĘCE
O nogach miłosiernych-kiedyś już pisałam-lecz miłosierne ręce mogą więcej zdziałać.
Wszakże często na ręce- patrzy się złodziejom-ale z tym miłosierdzie- nie ma nic wspólnego.
Bowiem ręce złodziejskie- szatańskim wytworem-grabiąc wszystko do siebie-z chciwości są chore.
A do rąk miłosiernych- nic się nie przyklei-bowiem one nadają-iskierki nadziei.
A są one balsamem-w hospicjach, w szpitalach-także prawem miłości-na sądowych salach.
Ofiarują swą pomoc-jak ręce Teresy-tym, do których z pomocą- nikt już nie pośpieszył.
Błogosławią jak ręce-papieża Polaka-Jana Pawła II-co nad światem płakał.
Te miłosierne ręce-w górę wyciągnięte-błagały za ludzkością- i zostały święte
A przede wszystkim ręce-Wiecznego Kapłana- które były do Krzyża-przygwożdżone za nas.
A zanim się to stało-zaczęły działanie-zmieniające wodę w wino-w galilejskiej Kanie.
Uzdrawiały człowieka- leczyły zranienia- wyrywając z ciemności- grzesznego istnienia.
Jakże ręce Maryi- dzieciom są oddane- kiedy to próśb bukiety- składają przed Panem.
A więc bardzo ważne- miłosierne ręce- ale ważniejsze od nich- miłosierne serce
Bowiem ono uzdalnia- ręce do działania- serce ciche, pokorne- tak jak Serce Pana.
Łucja Bury