HOMILIA NA XIX NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ

o. Paweł
Lekarstwo na depresję
19 niedziela zwykła, rok B
1 Krl 19,4-8; Ps 34; Ef 4,30-5,2; J 6,41 -51 III tydzień Psałterza

Komunia to nie tabletka z krzyżykiem, czyli lekarstwo przeciwbólowe

Eliasz sprawia wrażenie człowieka w depresji. Wprawdzie zwyciężył proroków Baala i Aszery i udowodnił, że jedynym Bogiem – żywym i prawdziwym – jest Jahwe, ale groźba zabicia przez królową Jezabel wewnętrznie go rozbiła.

Wycofanie, zamknięcie, ucieczka w samotność, rezygnacja z zaangażowań. „Odbierz mi życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków!”.

Jak bliski jest nam Eliasz w tej postawie, bo przecież każdy z nas ma w sercu ukrytą windę, do której co jakiś czas dostają się ludzie. Gdy jesteśmy na nich otwarci, potrafią wypowiedzieć takie słowa lub uczynić takie gesty, które nas windują w górę lub pociągają w dół. Ich słowa lub gesty są znakami serca. A my chcemy się nakarmić ich miłością, bo bez niej umieramy. Czemu jednak próbujemy nasycić się niepewnym pokarmem, dlaczego uzależniamy się od serc zranionych przez grzech i zdolnych nawet do niszczenia najbliższych osób?

Tylko Jego Serce, Serce Najświętsze, daje nam życie wieczne, czyli daje miłość, która nie zabija, nie niszczy. Tylko On potrafi wejść do naszych serc, by je pociągnąć do nieba i ochronić przed ludźmi. A robi to tak skutecznie, że żadna zewnętrzna przeszkoda nie jest w stanie powstrzymać nas od tego nakierowania na niebo. Przez Komunię z Nim możemy jak Eliasz przejść przez pustynię, by spotkać się z Bogiem, rozpoznając Go. Pustynią jest z jednej strony całe nasze życie, prowadzące nas do ostatecznego spotkania z Bogiem twarzą w twarz. Pustynią jest także każdy kolejny dzień życia, przez który dzięki Komunii Świętej możemy przebrnąć, aby spotkać się z Bogiem serce w serce.

„Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata” – komunia to nie tabletka z krzyżykiem, czyli lekarstwo przeciwbólowe. Komunia to spotkanie z Osobą, która jednoczy mnie ze Swoim zwycięskim doświadczeniem Krzyża. Przez tę Komunię On staje się Zwycięzcą w moim utrapieniu.